Modlitwa nad grobem Jana Wróbla
W piątek 10 listopada br. przedstawiciele społeczności szkolnej udali się na cmentarz parafialny by złożyć znicze i kwiaty na grobie por. Jana Wróbla.
Jan Wróbel urodził się w 1897 r. w Pisarzowej. Kiedy miał 5 lat, został sierotą. Trójką osieroconych dzieci (w tym małym Jankiem) zaopiekowali się krewni z Męciny. Lupowie mieli też czworo własnych dzieci. Jan Wróbel ukończył gimnazjum w Nowym Sączu i podjął pracę w Urzędzie Skarbowym. Sytuacja opiekunów pogorszyła się z chwilą wybuchu I wojny światowej, gdy Wojciech Lupa, jak wielu męcinian, został powołany do armii austriackiej, a matka pozostała na gospodarstwie wraz z siedmiorgiem dzieci. Janek żył oszczędnie, odkładając każdy grosz na spełnienie swojego planu – wyjazdu do Ameryki, która wielu młodym jawiła się jako raj na ziemi. W Polsce panowała powojenna bieda i wielka drożyzna. Niestety, plany młodzieńca pokrzyżowała wojna z bolszewikami. Latem 1920 r. wojska Armii Czerwonej przekroczyły granice Bugu i zmierzały w kierunku Warszawy. W sytuacji zagrożenia bytu młodego państwa, społeczeństwo zmobilizowało się do obrony. Na apel władz Janek zareagował przekazaniem swoich oszczędności na fundusz narodowy. Wkrótce zaciągnął się do wojska i walczył w 5. Pułku Piechoty Wojska Polskiego.